» Kalisz - ślady po kulach na ścianie budynku przy ul. Kazimierzowskiej, za okupacji Wilhelm Gustloff Strasse

Opis: Potencjalny przechodzeń patrząc na taką ścianę pewnie nie zdaje sobie sprawy co to jest i skąd się wzięło. Ściana jak ściana. Stara kamienica i pewnie nie jedno przeszła, to i na elewacji są różne dziurki można pomyśleć. Z tymi dziurkami wiąże się pewna wojenna historia. W dniu kiedy armia zaprzyjaźniona wyzwalała Kalisz miasto nie było zbyt silnie bronione. Dosłownie nie poniosło prawie cięższych strat. Zburzono wieżę kościoła św. Józefa, wysadzono kilka mostów i prawie tyle. To skąd te dziurki? Ludzie opowiadają, że w kamienicy tej mieszkała Niemka, która z przerażenia i strachu przed Czerwonoarmistami powiesiła się. Bojcy wchodzą do mieszkania, biorą ciało i wywieszają za okno. Schodzą na dół i strzelają do niego z pepeszy. Ślady do dzisiaj przypominają o tym żartobliwym horrorze. Podziurawione zwłoki zdejmują i przetransportowują pod mur cmentarza ewangelickiego gdzie leżą już podobne ciała. To był czas gdy nie osądzano takich działań ale dzisiaj patrzymy na to inaczej.... Zbrodnia !