Zaloguj się | Zarejestruj się
 

Galeria: Joanna Mamczur (Obiektyw subiektywny) [profil]Włącz pokaz slajdów

 
zmrok łagodnie przemienia przestrzenie
drżą chanukowe świece poza ciemnością
bo łódź tęskni za morzem, chociaż się go boi
życie - pola - złotolite
maki pachną czerwienią
jeszcze po dniu gorącym mur nie ostygł
Jeden ze śmigielskich wiatraków
kot kopalniany udomowiony
ramionami w dół niebo odpycham i chwytam w źrenice ogromy oddali
nad zaułkiem arkada, dom domowi dłoń tak uścisnął i zastygł z nagła
poezja starych studni, zepsutych zegarów...
pochwalona wieś dobra...
wędrowiec czuł, jak wieczność z traw się wykojarza...
te zamki połamane, zwaliska bez ładu...
z prądem...
kot najlepszym przyjacielem człowieka
dzień jak orzech twardy trzymają kamienne lwy
między ciszą a ciszą
moje urojone pociągi parowe wciąż wybierają się w drogę...
Wory obłoków sypią mu w żarna rudych wieczorów siarkę i miedź...